W cieniu monumentalnych kopuł i wież, które codziennie przyciągają tłumy turystów, istnieją w Rzymie miejsca ciche, prawie niedostrzegalne, a jednak o niezwykłej wartości duchowej i artystycznej. Jednym z nich jest Bazylika św. Praksedy (Santa Prassede) – niewielka, lecz pełna blasku świątynia, której wnętrze rozświetlają jedne z najpiękniejszych mozaik wczesnochrześcijańskiego świata. Ukryta w wąskiej uliczce zaledwie kilkadziesiąt metrów od monumentalnej Bazyliki Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore), pozostaje często pomijana przez turystów.
Imię Prakseda (Prassede) nie należy do najbardziej znanych wśród świętych Rzymu, ale historia tej postaci stanowi fundament całej świątyni. Według tradycji, Prakseda była córką rzymskiego senatora Pudensa, który przyjął chrześcijaństwo już w czasach apostolskich. Jej dom miał być jednym z pierwszych miejsc spotkań wspólnoty chrześcijańskiej w stolicy imperium. Prakseda i jej siostra Pudencjana opiekowały się prześladowanymi wyznawcami Chrystusa, grzebały ciała męczenników i gromadziły relikwie – czyny, które w epoce prześladowań groziły śmiercią.
Wspomnienie o Praksedzie przetrwało w tradycji Kościoła, a jej kult rozwinął się szczególnie w Rzymie. Pierwsza świątynia poświęcona jej imieniu powstała już w IV wieku, w miejscu, gdzie znajdował się dawny dom senatora Pudensa. Obecna bazylika to jednak konstrukcja z IX wieku, ufundowana przez papieża Paschalisa I, który pragnął odnowić najważniejsze kościoły Rzymu, nadając im nowe znaczenie w epoce odbudowy duchowej i artystycznej po burzliwych czasach wędrówek ludów.
Paschalis I był jednym z tych papieży, którzy rozumieli moc symbolu. W ówczesnym Rzymie wiele kościołów popadało w ruinę, a starożytne relikwie były zagrożone zniszczeniem. Papież rozpoczął więc program przenoszenia szczątków męczenników z katakumb do nowo wznoszonych bazylik – i właśnie w Santa Prassede miały znaleźć schronienie relikwie ponad 2300 męczenników. Wartość tej decyzji była ogromna: odtąd świątynia stała się duchowym mauzoleum wczesnego chrześcijaństwa.
Wejście do Santa Prassede może zaskoczyć każdego, kto spodziewa się monumentalnej architektury papieskiej bazyliki. Z zewnątrz to niewielka, niepozorna budowla z cegły, skromna i pozbawiona dekoracji, niemal stapiająca się z otaczającymi kamienicami. Tę zewnętrzną powściągliwość warto jednak traktować jak zapowiedź – za prostą fasadą kryje się świat pełen światła, barw i symboli.
Bazylika została zbudowana w typowym dla IX wieku układzie bazylikowym: prostokątna nawa główna oddzielona kolumnami od dwóch naw bocznych, zakończona półkolistą apsydą. Nawa główna otwiera się arkadami wspartymi na kolumnach z odzysku – antycznych marmurach, które pochodzą prawdopodobnie z ruin rzymskich term lub świątyń. Posadzka z geometrycznymi wzorami, wykonana w stylu cosmatesco, pochodzi z okresu średniowiecza, a więc z czasów, gdy Rzym był centrum sztuki mozaikowej w Europie.
To, co czyni bazylikę św. Praksedy jednym z najcenniejszych zabytków wczesnośredniowiecznej sztuki Rzymu, to jej mozaiki. W czasach Paschalisa I mozaika była nie tylko ozdobą – stanowiła teologiczną księgę pisaną światłem. Każde tło złożone z tysięcy maleńkich kostek złota miało przypominać o blasku niebieskiej Jerozolimy, ostatecznym celu życia chrześcijanina.
W centralnej apsydzie znajduje się mozaika z Chrystusem i świętymi, jedno z najwspanialszych dzieł IX wieku. Chrystus stoi w centrum, odziany w złotą tunikę, z rękami uniesionymi w geście błogosławieństwa. Po jego stronie prawej widać św. Pawła, który prowadzi św. Praksedę – to on przedstawia ją Chrystusowi, co symbolizuje jej zbawienie i włączenie w chwałę niebios. Po drugiej stronie znajduje się św. Piotr, prowadzący siostrę Praksedy – św. Pudencjanę. Obok nich widzimy papieża Paschalisa I z nimbem kwadratowym, oznaczającym osobę jeszcze żyjącą w momencie powstania mozaiki. Papież trzyma w dłoniach model bazyliki – gest ofiarowania świątyni Bogu.
Nad ich głowami unosi się niebiańskie niebo, z którego wyłania się ręka Boga, a poniżej widać strome, falujące wzgórza z barankami – alegorię dusz wiernych podążających ku Chrystusowi. To typowa kompozycja apokaliptyczna, zaczerpnięta z Księgi Objawienia św. Jana.
Całość utrzymana jest w tonacji błękitów i złota, która – w półmroku bazyliki – daje efekt niemal mistyczny. Światło świec i promienie wpadające przez małe okna sprawiają, że złote tła zdają się drgać, jakby mozaika żyła własnym światłem.
Na łuku triumfalnym, oddzielającym nawę od prezbiterium, widnieje kolejne dzieło o niezwykłej wymowie. To mozaika przedstawiająca Baranka Bożego stojącego na wzgórzu z czterema rzekami wypływającymi spod jego nóg – symbolami czterech Ewangelii. Wokół rozciąga się orszak dwunastu baranków, symbolizujących apostołów. Nad nimi niebo pełne gwiazd i złotych wieńców, a w centrum – krzyż ozdobiony drogocennymi kamieniami.
Wszystkie te motywy są typowe dla ikonografii wczesnochrześcijańskiej, ale tu – w Santa Prassede – zachwyca spójność kompozycji i delikatność wykonania. To sztuka, która łączy tradycję bizantyńską z zachodnim poczuciem przestrzeni i koloru.
W bocznej części bazyliki znajduje się jej największy skarb – Kaplica św. Zenona (Capella di San Zenone), nazywana często „najpiękniejszą bizantyjską kaplicą w Rzymie”. Została ufundowana przez Paschalisa I jako miejsce pochówku jego matki Teodory. To jedyna w pełni zachowana kaplica bizantyńska w mieście.
Wnętrze kaplicy jest całkowicie pokryte mozaikami – od podłogi po kopułę. Gdy przekracza się próg, ma się wrażenie wejścia do złotego ogrodu. Ściany błyszczą mozaikami przedstawiającymi Chrystusa, apostołów, aniołów i święte kobiety. W kopule unosi się Chrystus Pantokrator, otoczony przez cztery istoty apokaliptyczne: lwa, wołu, orła i anioła – symbole ewangelistów. W dolnej części apsydy widać papieża Paschalisa z nimbem kwadratowym, tym razem w otoczeniu świętych kobiet.
Kaplica zachowała się w idealnym stanie – barwy mozaik, mimo upływu ponad tysiąca lat, pozostają intensywne. To jedno z tych miejsc, gdzie można naprawdę poczuć oddech Bizancjum, przeniesionego do serca Rzymu.Kaplica ma też znaczenie teologiczne – stanowiła symboliczny grób dla tysięcy męczenników, których relikwie papież kazał przenieść z katakumb. Z tego powodu dawniej nazywano ją „nowymi katakumbami”.
Santa Prassede to nie tylko dzieło sztuki, lecz także miejsce przechowywania relikwii, które przez wieki budowały jej znaczenie. Oprócz wspomnianych szczątków męczenników z katakumb, w świątyni przechowywana jest także relikwia, którą czczą wierni z całego świata – fragment kolumny biczowania Chrystusa.Zgodnie z tradycją, papież Paschalis I sprowadził ją z Jerozolimy.
Dziś znajduje się w Kaplicy Kolumny Biczowania (Capella della Colonna della Flagellazione), po prawej stronie prezbiterium. W samej bazylice znajduje się również grób św. Praksedy, a w kaplicach bocznych umieszczono relikwie wielu świętych kobiet.
Wejście do bazyliki jest bezpłatne. Co więcej, tuż obok znajduje się inna piękna bazylika św. Pudencjany oraz wspomniana już bazylika Matki Bożej Większej, w której spoczywa papież Franciszek. Stąd też już blisko spacerem do centralnej części Rzymu, a więc Forum Romanum i Koloseum.
Szybkie linki