Sigirija to miejsce obowiązkowe podczas podróży po Sri Lance
10 listopada 2024

Sigirija Sri Lanka: Czy warto odwiedzić Lwią Skałę?

Sigiriya lub Sigirija (różnie się tę nazwę zapisuje) to jedna z najpopularniejszych atrakcji Sri Lanki. Każdego roku miejsce to odwiedzają tysiące turystów z całego świata, z czego większość w ramach zorganizowanych przez lokalnych przewodników wycieczek. Czy jednak naprawdę jest po co tam jechać? Cóż, i tak i nie. Przynajmniej naszym zdaniem. 
 

Co oznacza nazwa Sigirija?

 

Nazwę Sigiriya często tłumaczy się jako Lwią Skałę, co nie jest przypadkowe, bo w drodze na szczyt napotkamy wielkie lwie łapy wykute w skale na rozkaz króla Kassapy, który rządził tamtejszą ziemią całe wieki temu. Sigiriya była wówczas potężną fortecą i pałacem w jednym, z czym wiąże się szereg legend i mitów, o których piszemy więcej w naszym e-booku o Sri Lance. Dość powiedzieć, że Lankijczycy, a w zasadzie Syngalezi wierzyli (a być może niektórzy wciąż wierzą), że są potomkami wspomnianego lwa i pewnej księżniczki. 

 

Obecnie pałac położony u stóp Sigiriya to jedynie ruiny w postaci fundamentów, a także pojedyncze freski i wykute w skale łapy lwa. Forteca powstała w II połowie V wieku n.e. i za życia króla Kassapy tętniła życiem. Po jego śmierci Sigirija została przejęta przez mnichów, którzy m.in. pozbyli się fresków przedstawiających gorszące w ich mniemaniu wizerunki nagich kobiet. Kilkaset lat później Lwia Skała została opuszczona i zapomniana. Dopiero w 1828 roku odkryła ją ekspedycja brytyjskich archeologów.  

 

Co ciekawe, zanim jeszcze Sigirija została przerobiona na królewski pałac i fortecę, była uważana za siedzibę bogów. I nic w tym dziwnego — majestatyczna, 200-metrowa skała pośrodku dżungli z pewnością oddziaływała na wyobraźnię ówczesnych ludzi. Dzisiaj możemy ją zwiedzać, a nawet zdobywać, bo przecież wycieczka na Lwią Skałę wiąże się przede wszystkim z dość wymagającą wspinaczką na szczyt góry. 

 

Sigiriya: Informacje w pigułce 

 

Sigirija znajduje się około 2 godzin jazdy od dawnej stolicy Sri Lanki tj. Kandy. Konkretnie mowa tutaj o dystrykcie Matale i okolicy miejscowości Dambulla, w której znajduje się inna znana atrakcja Cejlonu, czyli Złota Świątynia Buddy. Wejście na teren góry kosztuje aż 35 USD od osoby, co czyni Lwią Skałę jedną z najdroższych atrakcji Sri Lanki.

 

Warto jednak pamiętać, że istnieje dużo tańszy sposób na zobaczenie Sigiriji i to bez konieczności wdrapywania się na nią w 40-stopniowym upale. Wystarczy udać się na pobliską Pidurangalę. Wejście na górę kosztuje grosze i zajmuje ok. 40 minut (miejscami jest stromo, więc trzeba zachować ostrożność i raczej nie jest to droga dla małych dziecii). Na szczycie roztacza się panoramiczny widok na Sigirję i otaczającą ją dżunglę. 

 

Jeśli jednak zależy Ci na wejściu na Lwią Skałę, to przygotuj się na przynajmniej godzinną wspinaczkę wąskimi schodami w towarzystwie dzikich psów, złośliwych makaków, krokodyli, naciągaczy i handlarzy bibelotami. Wykute w skale łapy lwa znajdują się już nieco bliżej szczytu. Zdecydowanie zaleca się wyruszenie w drogę z samego rana, bo popołudniami w sezonie temperatury są nie do wytrzymania i nie warto ryzykować udarem.

 

Sigirija to ponad 200-metrowa skała, która naprawdę robi wrażenie

 

Sigirija — opinie

 

Naszym zdaniem jest to jeden z obowiązkowych punktów na mapie Sri Lanki. Niby mówimy tutaj po prostu o potężnej skale, przypominającej skądinąd australijskie Uluru, ale ze względu na całą otoczkę tego miejsca i związane z nim legendy, po prostu warto to raz w życiu zobaczyć. Jeśli szkoda Wam tych 35 USD — rozumiemy i dlatego polecamy pobliską Piduranaglę. Wycieczkę do Sigiryja możecie zorganizować z Kandy (jedzie się ok. 2h w jedną stronę) i po drodze zahaczyć o świątynie w Dambulla.

 

W okolicy znajdziecie pojedyncze knajpki z lankijskim jedzeniem, budki z pamiątkami i tyle. Dookoła tylko dżungla, pola i wałęsające się makaki oraz psy.  W teorii możecie zdecydować się na wynajem własnego tuk tuka lub samochodu, ale kręte drogi, słonie na drogach, skwar, ulewy czy kiepsko działający Internet to wyzwania, jakich nie polecamy początkującym podróżnikom. Lepiej w tym przypadku wynająć sprawdzonego, prywatnego kierowcę (ceny są dość korzystne, my zapłaciliśmy za cały dzień niecałe 200 zł). 

 

Dlatego też jeśli nie macie pomysłu na organizację takiej podróży, to wszystkie potrzebne informacje (w tym szczegółowy plan podróży, budżet, porady i ciekawostki) znajdziecie w naszym ebooku Sri Lanka: bez tajemnic.

 

Do następnego! 

 

Sigirija to jedna z najpopularniejszych atrakcji Sri Lanki